Kreanikacja Joanna Rzońca
3 kursy graficzne

3 kursy graficzne, które zmieniły moje życie

Ten tytuł to nie zwykły clickbait. I nie przesada. Kurs online naprawdę może odmienić życie. No, może nie tyle sam kurs, ale połączenie tego, co otrzymujesz w kursie, z tym, co później robisz z takim ładunkiem.

Mi przytrafiło się to kilka razy. W sensie zmian (na lepsze oczywiście). A jeśli chodzi konkretnie o kursy z zakresu szeroko pojętego tworzenia projektów graficznych, to dokładnie 3 razy.

I właśnie informacjami o kursach graficznych z takiego mojego edukacyjnego podium dzielę się tutaj z Tobą. W moim życiu naprawdę wiele się zmieniło za ich sprawą.

1. Rysunek w biznesie

Prowadząca: Joanna Matuszewicz-Pawłowska

Od tego kursu wszystko się zaczęło. Jeśli chodzi o takie działania graficzne na poważnie, bo wcześniej oczywiście byłam na kilku szkoleniach z myślenia wizualnego – ale tak na zasadzie „fajnej zajawki”. Joanna pokazała mi natomiast jak mogę pasję przekuć w działania zawodowe. I to tak, by przy tym nie stracić najważniejszego – radości tworzenia!

Oprócz tego, co można znaleźć w większości kursów dotyczących myślenia wizualnego, „Rysunek w biznesiema duży bonus w postaci prowadzącej, która autentycznie interesuje się postępami kursantów. Nikt dla niej nie jest anonimowy. I na pewno jej zainteresowanie uczestnikami kursu nie kończy się wraz z jego zakupem (a to niestety częsta praktyka wielu autorów kursów online).

Są zadania, jest informacja zwrotna do każdego z nich, jest spora dawka motywacji. I co mi się podoba – zaświadczenie o ukończeniu kursu otrzymują tylko osoby, które wykonały wszystkie zadania! A wierz mi, to nie jest standard, z którym można się spotkać w większości kursów…

Ten kurs dał mi przede wszystkim wiarę w siebie. To był ten przysłowiowy wiatr w żagle, te skrzydła, które pozwoliły mi się wzbić w górę!

Ogromnym przełomem było dla mnie tworzenie zapisu graficznego podczas konferencji „Kody Kobiecości” w lutym 2019 roku. Było to duże wydarzenie stacjonarne w Bydgoszczy. Prasa, telewizja, po prostu „wielki świat”. I ja w tym wszystkim miałam swój udział – dzięki Joannie, która wzięła mnie na konferencję jako swoją kursantkę. I to zaledwie po 3 miesiącach kursu!

Co ważne, nie czułam się wtedy jak „uczniak”. Rysowałyśmy z Joanną – która była głównym graphic recorderem konferencji – ramię w ramię. Jak równa z równą. Joanna w ogóle nie dała mi odczuć, że jestem początkująca, że się nie znam czy coś w tym stylu. Traktowała mnie jak profesjonalistkę od pierwszej chwili, gdy pojawiłam się na konferencji. I wiesz co? To sprawiło, że dosłownie „weszłam w rolę” – zaczęłam sama o sobie myśleć, że jestem profesjonalistką. I wtedy praca zaczęła mi naprawdę wychodzić dobrze! To było dla mnie niezwykle cenne doświadczenie.

W tym kursie w jakimś sensie cały czas biorę udział, bo na FB działa prężna i aktywna grupa kursantów 🙂

2. Czas na Branding

Prowadzące: Karla i Ania z Nieszablonowego Shablonu

Na ten kurs długo czekałam, bo dziewczyny z Shablonu otwierają okienko sprzedażowe „Czasu na Branding” tylko raz w roku. Wiele się po nim spodziewałam, bo znałam już treści Karli i Ani – ebooki, a także masterclassy o kompozycji i projektowaniu publikacji elektronicznych oraz jeden z najlepszych newsletterów. Dosłownie przebierałam nóżkami z niecierpliwości, by w końcu rozpoczęła się trzecia edycja kursu.

I doczekałam się. Jeśli napiszę, że po zalogowaniu na panel kursu się nie zawiodłam, to będzie to oczywiście prawda, ale taka deklaracja zdecydowanie nie oddaje moich odczuć. Bo byłam wprost zachwycona tym, co dostałam! Niesamowicie dużo cennej wiedzy poukładanej w sensowny logiczny sposób i podzielonej na łatwo przyswajalne porcje. A do tego mnóstwo praktycznych konkretnych przykładów. Mnie dodatkowo bardzo przypadła do gustu również praca na metaforze i skojarzeniach. No i ten design! Proste, przejrzyste, estetyczne prezentacje, do których chce się wracać i wracać!

Ale „Czas na Branding” to nie tylko filmy i pdf-y na platformie kursowej. To przede wszystkim zainteresowanie prowadzących postępami kursantów. Każda edycja to wspólne przerabianie modułów, to live’y podsumowujące kolejne porcje wiedzy wdrażanej w praktyczne działania, to informacja zwrotna dotycząca zadań. To wszystko dzieje się w dedykowanej kursantom grupie na FB.

Dzięki kursowi zmieniła się szata graficzna moich grafik tworzonych dla marki Akademia Kreanikacji. Paleta barw stała się bardziej radosna, lżejsza i przede wszystkim harmonijna. Dużo też poukładałam sobie w głowie jeśli chodzi o sposób w jaki chcę prezentować swoją markę.

Ale przygoda z tym kursem nie skończyła się dla mnie wraz z końcem trzeciej edycji! 🙂
Kiedy odpalałam pierwszą lekcję „Czasu na Branding” przemknęło mi przez myśl, że fajnym dodatkiem wspierającym naukę byłyby notatki wizualne do prezentowanych treści. Jestem wielką fanką myślenia wizualnego i uwielbiam się uczyć z notatek graficznych. Wtedy jednak do głowy mi nawet nie przyszło, że te notatki… mogłabym wykonać ja! A tak się właśnie stało 🙂 Wszyscy, którzy wykupili czwartą edycję kursu z odpowiednimi bonusami, mają więc dostęp do moich notatek graficznych stanowiących materiały edukacyjne wspierające przyswajanie znajdujących się w nim treści!

3. Program mentoringowy Agaty Nesteruk

Prowadząca: Agata Nesteruk

Pamiętam jak odczytałam maila od Agaty latem 2021 roku. To była wiadomość w ramach jej newslettera informująca, że jesienią rusza jej program mentoringowy wspierający osoby, które chciałyby pracować dla Canvy jako Kreatorzy. To było dla mnie wielkie olśnienie, bo wcześniej w ogóle nie wiedziałam, że Canva ma jakieś programy dla Kreatorów (i Kontrybutorów).

Zaczęłam więc sprawdzać i szukać więcej informacji na ten temat. Baczniej też przyglądnęłam się działaniom Agaty w sieci. Znałam jej projekty i subskrybowałam newsletter, ale bardziej po to, by wiedzieć na bieżąco „co piszczy w trawie” środowiska grafików i projektantów. Po krótkim – ale dokładnym – researchu wiedziałam już, że program Agaty, doświadczonej projektantki po ASP i ambasadorki Kreatorów Canvy na Polskę, jest dla mnie. Aplikowałam najpierw do założonej przez nią grupy Canva Creators Poland i czekałam co będzie dalej.

Po otwarciu programu mentoringowego moim największym problemem była decyzja związana z wyborem pakietu. Znam siebie i wiedziałam, że dla mnie w grę wchodzi jedynie pakiet VIP. Był to jednak spory wydatek. Prawdę mówiąc nigdy wcześniej nie zapłaciłam za kurs takiej ceny. Podjęłam jednak decyzję o zakupie tej wersji kursu – w ostatni dzień okienka sprzedażowego.

Była to jedna z najlepszych decyzji jaką mogłam podjąć. Dzięki niej dziś jestem na zupełnie innym etapie mojej graficznej ścieżki zawodowej. Od listopada 2021 r. jestem Kontrybutorem/Współtwórcą Canvy (Canva Contributor) i tworzę rysunki oraz elementy graficzne wzbogacające bibliotekę Canvy. Od stycznia 2022 r., po przesłaniu swojego portfolio i po zaliczeniu testu, dołączyłam też do międzynarodowego grona Canva Creators, czyli Kreatorów/Twórców Canvy i tworzę szablony, których używać mogą miliony użytkowników. Nie za darmo oczywiście! Koszty zakupu programu mentoringowego Agaty zwróciły mi się w ciągu nieco ponad dwóch miesięcy. Nie był to więc wydatek a inwestycja. Dodam jeszcze, że zdobytą wiedzę mogę wykorzystywać w różnych miejscach – niekoniecznie w Canvie. Program dał mi orientację gdzie i na jakich zasadach mogę jeszcze sprzedawać swoje graficzne projekty. A z Canvą mogę współpracować albo nie – to już moja decyzja 🙂

Co ważne, program mentoringowy  to nie tylko dedykowane mu lekcje. Wraz z zakupem programu otrzymałam też dostęp na dwa lata do platformy NEST Agaty i kursów, które się na niej znajdują – m.in. Słynnego „Canva Design Club”. To rzetelna sprawdzona wiedza od Super Kreatorki Canvy (to jej oficjalny tytuł nadany przez Canvę!) zebrana w jednym miejscu.

Magiczny składnik ciasta…

Trzy wspomniane przeze mnie kursy naprawdę odmieniły moje życie. Na lepsze. Każdy z nich polecam gorąco i zawsze będę rekomendować i te kursu i ich autorki. Otrzymałam od nich wiele wiedzy, zdobyłam dzięki nim wiele umiejętności.

Jest jednak w tym wszystkim jeden magiczny składnik, który nie pochodził z żadnego z tych kursów a bez niego nic by się tak naprawdę w moim życiu nie zadziało. Te ciasta tak pięknie mi wyrosły, bo dostałam od autorek kursów składniki najlepszej jakości oraz znakomite przepisy. Ale też dlatego, że przyniosłam ze sobą swój proszek do pieczenia. Tak! To ja i moja postawa stanowią ten magiczny składnik… Jak wspomniałam na początku – ważne jest co dostajemy (Oj ważne! Z kiepskiego kursu trudno jest się czegoś dobrze nauczyć!), ale nie mniej ważne jest co z tym robimy. Włożyłam wiele pracy i zaangażowania w realizację tych kursów. Naprawdę zależało mi, by wyciągnąć z nich jak najwięcej.

Pamiętaj o tym decydując się na zakup jakiegokolwiek kursu.