Loesje
Białe tło i proste wyraziste czarne litery. A w tych literach treść – przewrotne, śmieszne, refleksyjne, a czasem zadziorne hasło.
I jeszcze podpis. Charakterystyczny, nakreślony „pisankową” czcionką: Loesje.
Znasz to, prawda?
Loesje to międzynarodowy projekt kreatywny, który większość ludzi zna dzięki popularności powstałych w jego ramach gadżetów w postaci plakatów, kartek, toreb, koszulek, wlepek. Wszystkie one przykuwają uwagę znajdującymi się na nich sentencjami – krótkimi, ale nieoczywistymi i finezyjnymi.
Tyle o Loesje wie każdy, kto widział choćby jedno takie hasło.
Ale ten projekt to znacznie więcej niż torby i kartki z ciekawymi tekstami. To prawdziwe i na wskroś kreatywne przedsięwzięcie z duszą!
Narodziny Lusi
Lusia nie jest już dziewczątkiem. To całkiem dorosła kobieta. Urodziła się przecież w 1983 roku. Ale dla niej czas płynie inaczej – ona od urodzenia jest dwudziestolatką… I to się od 1983 roku w ogóle nie zmieniło! 🙂
Zastanawiasz się kim jest Lusia? To właśnie Loesje, bo takim polskim odpowiednikiem można zastąpić to holenderskie imię żeńskie. 36 lat temu w Arnhem w Holandii pozytywnie zakręcone osoby zaczęły tworzyć oryginalne i inspirujące hasła komentujące sprawy ważne i mniej ważne. Ale zawsze w jakimś sensie aktualne. Umieszczali je później w przestrzeni publicznej, by wywołać u przechodniów refleksję i uśmiech. Tylko tyle i aż tyle.
Hasła były tworzone wspólnie, ale zawsze podpisywane jednym imieniem: Loesje (wymawiamy je „Luszje”). Dzięki temu cały projekt zyskał osobowość i charakter, bo nie jest to anonimowe przedsięwzięcie. Loesje – nawet jeśli jest tylko stworzoną personą – ma tożsamość. Mas swoje poglądy, widzi świat tak, a nie inaczej i nie boi się o tym mówić. Możesz się z nią zgadzać albo nie. I możesz się z nią zaprzyjaźnić.
Rodzina Loesje
W miarę jak projekt się rozrastał (bo nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale hasła Loesje są tworzone obecnie w ponad 30 krajach!) coraz częściej zdarzały się sytuacje, gdy trudno było podpisać dany tekst imieniem Lusi. Loesje ma bowiem swój charakter i zasady: jest pogodna i refleksyjna zarazem. Nigdy nikogo nie obraża i nikomu niczego nie narzuca. Nie popada w skrajności. A tak się składa, że nie wszystkie hasła wpisywały się w jej osobowość. Ale równocześnie były świetne i szkoda było ich nie wykorzystać!
Pojawiła się więc myśl, by słowa odbiegające od temperamentu Loesje włożyć w usta członków jej rodziny. I tak do życia powołana została familia Loesje, a tworzące ją osoby również wygłaszają najróżniejsze hasła zgodne z ich osobowością.
A jak się można domyślić charaktery mają ciekawe:
Młodszy Brat Loesje – dorastający buntownik z ciętym językiem (choć zdarzają mu się też chwile wzruszenia)
Matka Loesje – pilnuje konwenansów, ale równie często potrafi je łamać. Chce szczęścia dla rodziny, ale też dla siebie (i dlatego zapisała się na karate)
Ojciec Loesje – kocha Loesje, ale jej czasami nie rozumie – wiadomo, różnica pokoleń. Ukrywa przed dziećmi fakt, że w młodości był niesforny (bo nie chce być dla nich złym przykładem)
Babcia Loesje – wiek nie przeszkadza jej myśleć, mówić i robić naprawdę szalonych rzeczy!
Dziadek Loesje – ma rozległą wiedzę historyczną i społeczną. Patrzy na świat podobnie jak wnuczka, tyle że ma większe życiowe doświadczenie
Pies Loesje – jest refleksyjny (jak każdy w rodzinie Loesje) i patrzy na świat z perspektywy… psa!
Korzystaj!
Loesje to projekt społeczny. Hasła są ogólnodostępne i można z nich korzystać za darmo. Oczywiście za koszulki, torby, czy kubki zapłacisz – ale za rzeczy, nie za sentencje Loesje. Plakaty z hasłami możesz pobrać ze strony internetowej, wydrukować i powiesić sobie np. nad łóżkiem 🙂 Możesz też zwizualizować ulubione sentencje i nadać im plastyczny wymiar (zresztą w środowisku rysowników całkiem niedawno bardzo popularne były wyzwania, podczas których przedstawiano graficznie hasła Loesje).
Są jednak trzy warunki:
- Hasła Loesje mogą być powielane w niezmienionej formie
- Teksty muszą być podpisane imieniem Loesje lub imionami członków jej rodziny
- Sentencje mogą być wykorzystywane tylko niekomercyjnie.
Warte uwagi są również warsztaty kreatywnego myślenia i pisania oraz warsztaty translatorskie organizowane w różnych miastach na świecie – także w Polsce (byłam – polecam!). Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej na temat takich spotkań lub produktów z hasłami Loesje, to zaglądnij na loesje.pl lub loesje.org