
Sentencje z pułapką
Pamiętam dobrze to zmieszanie i niezręczność, które poczułam na pewnej konferencji, gdy podczas jednego z wystąpień na ekranie ukazał się inspirujący cytat… podpisany niewłaściwym autorem.
Prelegentka podsumowała swoją prezentację słowami:
Kto chce zapalać innych, sam musi płonąć.
Jako autora tej sentencji podała Jacka Walkiewicza.
Z ust tego mówcy motywacyjnego padło z pewnością wiele inspirujących i dających do myślenia słów. Być może nawet przywoływał on na swoich wystąpieniach i wykładach także te wspomniane wyżej.
Tyle, że nie on je wymyślił – autorem słynnego zdania był bowiem Ludwik Hirszfeld, polski lekarz i immunolog, którego aktywność zawodowa przypadła na I połowę XX wieku.
Dla osób obecnych na konferencji, które znały przywołaną myśl Hirszfelda, zakończenie tego wystąpienia nie przyniosło więc oczekiwanego przez prelegentkę efektu. co więcej – wiele osób zapamiętało z prezentacji tylko ten niefortunny błąd.
Dlaczego wspominam tę historię?
Inspirujące i motywujące cytaty są teraz bardzo modne. Spotykamy się z nimi na każdym kroku: mówią do nas z okładek zeszytów, ozdabiają kubki i kartki, wpisujemy je sobie w nasze terminarze i notatniki, okraszamy nimi nasze profile w mediach społecznościowych. I oczywiście bardzo lubimy przywoływać je podczas wystąpień i konferencji.
Kto z nas jednak sprawdza, czy dana sentencja została wypowiedziana rzeczywiście przez osobę podaną jako jej autor?
No właśnie…
Najczęściej „kopiujemy” po prostu hasło, które nam się spodobało i „wklejamy” w wybrane miejsce: jako ozdobę kartki z życzeniami, motto swojego profilu, fajną puentę naszej prezentacji…
Jaki jest tego efekt?
Po sieci krąży cała chmara podpisanych błędnie cytatów, które mnożą się na potęgę. Niektóre z nich przylgnęły tak mocno do nazwisk fałszywych autorów, że każdy, kto chce wyjaśnić takie nieporozumienie, napotyka na społeczny opór. A przynajmniej na duże zdziwienie i niedowierzanie.
Najpopularniejsze źle podpisane sentencje
Wszyscy z pewnością znają słynne powiedzenie Alberta Einsteina:
Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów.
Tylko, że to nie są słowa Einsteina…
Trudno w to uwierzyć, prawda? A jednak. Zdanie to przypisywane było różnym osobom – Markowi Twaine’owi i Benjaminowi Franklinowi, czy Ricie Mae Brown. Ale tylko w Einsteina uwierzyli właściwie wszyscy.
Podobnie jak wszyscy uwierzyli, że Marek Aureliusz jest autorem znanej Modlitwy o pogodę ducha:
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.
A są to słowa amerykańskiego teologa i duchownego protestanckiego, Reinholda Niebuhra.
Ciekawym (i szczególnym) przypadkiem źle podpisanego cytatu jest Wolterowska sentencja:
Nie zgadzam się z twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił twego prawa do ich głoszenia.
Te słowa podpisane nazwiskiem Woltera znajdziemy nie tylko na stronach internetowych, ale także w wielu książkach (np. w „Książce do przeżycia” Toma Chatfielda). I wiecie co? Rzeczywiście to zdanie padło z ust Woltera! Tylko, że nie tego prawdziwego z krwi i kości, a jego literackiego odpowiednika – w swojej fabularyzowanej biografii francuskiego myśliciela „Przyjaciele Woltera”, Evelyn Beatrice Hall oddała tę wypowiedź głównemu bohaterowi książki. A zatem to właśnie ona jest jej prawdziwą autorką!
Zaklęty krąg dezinformacji
Takie przykłady można mnożyć.
Błędnie rozpowszechnioną informację trudno jest skorygować – urywa się z łańcucha i zaczyna żyć własnym życiem. W powszechnym mniemaniu staje się „prawdziwsza od prawdy”.
Czy chcesz brać udział w tym zaklętym kręgu dezinformacji?
Na pewno nie!
Co więc należy robić?
Stosować zasadę ograniczonego zaufania nawet przy – wydawałoby się – błahych sprawach. Spodobał ci się jakiś cytat? Sprawdź go! Pobaw się w detektywa – poszukaj w jakich okolicznościach zostały wypowiedziane lub spisane dane słowa, jakie jest ich rzeczywiste źródło.
Przyczynisz się wówczas do promowania rzetelności i unikniesz kompromitacji cytując chwytliwe hasła w swojej prezentacji lub na profilu 🙂

Święto Kreatywności
Może Cię także zaciekawi

Pożegnania
23 czerwca 2020
Wielka moc małego słowa
30 grudnia 2020